Aktualności

Drodzy!

Jak już wiecie, tegoroczne Pieniny Ultra-Trail odbędą się 14 listopada 2020 roku. Wiemy, że niektórym z Was nie pasuje ten termin, koliduje z innymi zawodami lub zwyczajnie nie lubicie biegać w listopadzie. Rozumiemy to doskonale, dlatego wracamy do Was z informacjami – co dalej!

Rozważyliśmy wszystkie możliwe opcje związane z pakietami i wszystkie przekazujemy Wam w tym poście. Tym samym prosimy Was o spokojne rozważenie możliwości i podjęcie najlepszej dla Was decyzji do dnia 14 kwietnia 2020.

We wtorek (31.03.) w naszym systemie zapisów uruchomimy specjalny formularz. Dzięki niemu w automatyczny sposób dopełnicie wszelkich formalności i unikniemy wymiany tysięcy maili. Informacje trafią do naszej bazy, a my sfinalizujemy wprowadzone zmiany. We wtorek przekażemy Wam również szczegółowe informacje dotyczące poszczególnych możliwości. Decyzję będziecie mogli podjąć do 14 kwietnia 2020.

Możliwości będą następujące:
przeniesienie opłaty startowej na nowy termin – 14 listopada 2020,
przeniesienie opłaty startowej na nowy termin – 14 listopada 2020 + zmiana dystansu,
przeniesienie opłaty startowej na kolejną edycję biegów – 24 kwietnia 2021,
przepisanie pakietu na inną osobę,
rezygnacja z udziału w wydarzeniu i zwrot 60% opłaty startowej.

Szczegółowe informacje podamy Wam we wtorek, wtedy też odpowiemy na wszystkie dodatkowe pytania.

Być może niektórzy z Was zapytają nas, dlaczego nie zwracamy 100% opłaty startowej. Uważamy, że każdy zasługuje na rzetelną odpowiedź dotyczącą bieżącej sytuacji, stanu prawnego i możliwych rozwiązań. Pytanie o zwrot opłaty startowej jest oczywiste, lecz odpowiedź już taka nie jest. Nawet dla trzech różnych prawników, z którymi się w minionych tygodniach konsultowaliśmy, ich opinie są rozbieżne, podobnie jak rozwiązania proponowane przez organizatorów imprez sportowych w Polsce i na świecie. Nasze prawo jest pełne luk i niedopowiedzeń, a przez to pozostawia bardzo dużo miejsca do nadinterpretacji dla każdej ze stron. Jak na pewno zauważyliście, od początku istnienia Biegów w Szczawnicy szukamy rozwiązań korzystnych dla uczestników, a jednocześnie bezpiecznych i realnych do wdrożenia z organizacyjnego punktu widzenia. Wielokrotnie o te rozwiązania się spieramy zanim ujrzą światło dzienne. W tej sytuacji jest podobnie, przeprowadziliśmy bardzo szczegółową analizę, a w jej wyniku proponujemy szeroki wachlarz możliwości, który powinien doprowadzić do sytuacji „win-win”, chociaż bliższe prawdy byłoby pewnie „not lose-not lose”, bo w obecnych czasach kluczem będzie przetrwanie, a nie wygrywanie.

Pieniny Ultra-Trail w 90% organizujemy z wpisowego uczestników, pozostałe 10% to wsparcie instytucji publicznych oraz wkład sponsorów, lecz dodatkowo jest ono pochodną liczby uczestników – im jest ich mniej, tym wsparcie jest mniejsze. Nie jesteśmy instytucją publiczną, która może wykazać stratę bez wielkich konsekwencji i nie posiadamy sponsora w postaci spółki skarbu państwa, który zmieniłby tą proporcję budżetu. Zespół BWS pracuje nad wydarzeniem od października 2019 i również od października systematycznie ponosimy koszty związane z jego przygotowaniem. Przeanalizowaliśmy cały proces przygotowań i produkcji materiałów oraz zakupionych usług, a także budżet wydarzenia, z którego wynika, że do tej pory ponieśliśmy 51% wszystkich założonych kosztów, czyli w praktyce, gdybyśmy np. zdecydowali się odwołać wydarzenie i zagwarantować 100% zwrot opłat startowych, to 51% budżetu byłoby sumą, którą musielibyśmy wypłacić zwyczajnie z „własnej kieszeni”. A nawet więcej, bo trzeba pamiętać o kosztach prowizji od opłat wniesionych przez płatności on-line i koszty przelewów zwrotnych.

Możecie powiedzieć, że odwołanie/przeniesienie eventu, to ryzyko biznesowe, które organizator powinien wkalkulować i się od niego ubezpieczyć. To prawda, od wielu rodzajów ryzyka się ubezpieczamy, lecz żadne dostępne na rynku ubezpieczenie nie obejmuje takich sytuacji jak epidemia czy żałoba narodowa, więc obecna „siła wyższa” wychodzi poza ramy tego sformułowania. Od takich sytuacji nie można się ubezpieczyć.

Możecie też powiedzieć, że państwo podejmuje pewne działania, które mają na celu pomóc przedsiębiorcom przetrwać, że rząd dopracowuje specustawę dotyczącą tarczy antykryzysowej i że to przyniesie rozwiązanie. Rozwiązanie rządu może tak, ale na pewno nie rozwiązanie problemów tysięcy przedsiębiorców, ponieważ propozycje są odcięte od realnego świata, a nasza „tarcza” jest niestety z kartonu. Do jej zdmuchnięcia nie będzie potrzebny nawet halny łamiący drzewa pod Przehybą, wystarczy lekki podmuch. Tylko tym razem, połamanych drzew (czyt. upadających firm), nie będzie miał już kto sprzątać. Łańcuch zależności jest długi, więc występując w swoim imieniu, występujemy również w imieniu wszystkich naszych podwykonawców – firm mierzących czas, fotografów, filmowców, grafików, logistyków, hoteli, restauracji, producentów medali, koszulek, drukarni i dziesiątek innych. A nakreślając obraz sytuacji, chcemy pokazać obraz całej branży eventowej, a nie nasz pojedynczy przypadek.

Do meritum: sytuacja jest nadzwyczajna i wymaga nadzwyczajnych rozwiązań. Solidarności w działaniu i szerszego spojrzenia. Państwo nie pomoże przedsiębiorcom nie upaść, ale my wspólnie możemy, tylko wymaga to od każdego pójścia na pewne ustępstwa.

Proponujemy szereg opcji – start jesienią na tym samym lub innym dystansie, start w 2021 roku, podmianę na innego zawodnika jesienią – mamy nadzieję, że wybierzecie, którąś z tych opcji. Proponujemy również całkowitą rezygnację i zwrot 60% wpłaty, mimo że fizycznie wydaliśmy już w związku z udziałem każdego i każdej z was więcej, ale wierzymy, że jednak z większością z was spotkamy się jesienią i ten negatywny bilans obciąży nas tylko częściowo i będziemy go w stanie udźwignąć, a marka „Pieniny Ultra-Trail” nie zniknie z pierwszym wiosennym halnym.

Trzymajcie się ciepło!