Aktualności

Dziś o 12:00 odbędzie się pogrzeb Lucka Chorążego, który zginął 4 dni temu na Babiej Górze, w trakcie treningu. W takiej chwili jak ta, trudno powiedzieć coś, co nie brzmi błaho. Gdy umiera ktoś dwa razy starszy niż Lucek, łatwiej się z tym pogodzić, ale gdy odchodzi człowiek w sile wieku, jeden z najlepszych biegaczy górskich w Polsce, każdy z nas ma poczucie niesprawiedliwości tego świata…

Lucek przyjeżdżał do Szczawnicy od początku, w 2013 roku był drugi w Wielkiej Prehybie, a w 2014 w podartym na strzępy bucie wygrał Niepokornego Mnicha. Zawsze skromny, zawsze w formie, zawsze uśmiechnięty. Nadawał ton rywalizacji na większości górskich zawodów w Polsce. Honorować takiego zawodnika na podium to dla organizatora sama przyjemność. A ścigać się z nim to ogromne wyzwanie. Mijaliśmy się na trasach różnych biegów, wzajemnie popędzając, motywując i nie odpuszczając… Na starcie i na mecie można się było pośmiać, ale gdzieś w błocie na trasie nie było już odpuszczania, a ewentualnie rzucone przez plecy: „dawaj, dawaj”. W tym roku również miał wystartować i ścigać się w Mistrzostwach Polski.

Jest nam ogromnie przykro, przekazujemy wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich.

Kuba&Eliza&Bartek